Kiedy piłka wypadała na aut bramkowy, nie wiedziałem dla kogo jest piłka i myślałem, że kto pierwszy podbiegnie do piłki, to może rozpocząć grę.
autor: lorenzo |Jak byłam mała, to myślałam, że jestem z domu dziecka, bo cały czas wmawiał mi to mój wredny starszy brat. Na dokładkę pokazał kiedyś paragon za mnie za 0.99zł. To przelało czarę goryczy. Rodzice długo musieli mi tłumaczyć, że brat kłamie i nie ma takiego czegoś jak paragony za dzieci z domu dziecka...
autor: Dom1n1ka |Myślałem, że zawodnicy wrestlingu zawodowego naprawdę ze sobą walczą i nic nie jest udawane...
autor: alfsch |Jak byłem mały i mówiło się o Europie, byłem przekonany, że to jakieś państwo. Pytałem rodziców gdzie jest stolica tego państwa i kiedy możemy tam pojechać. I skoro Polska jest w środku Europy, to chyba powinna być jej stolicą?
autor: filip |Myślałam, że istnieją imiona dla dzieci i dla dorosłych. Dla dzieci to np. "Marcin, Mateusz, Michał" czy może "Ania, Marta, Kasia", jak miały na imię wszystkie dzieciaki w przedszkolu. Dla dorosłych to np. "Adam, Kazimierz, Zygmunt, Janina, Krystyna". Wierzyłam, też że są imiona uniwersalne i te należały do moich rodziców. I bardzo się zdziwiłam, kiedy do przedszkola przyszedł chłopiec o imieniu "Adam".
autor: brum! |Kiedy byłam mała, myślałam, że w zakładzie wulkanizacyjnym chowa się i naprawia wulkany.
autor: romola |Jak byłem mały, to oglądałem Kapitana Planetę i zostałem jego wyznawcą... Ubierałem się w dresik, na to majtki, zakładałem koszulkę i jako pelerynę przywiązywałem koc. Siadałem na rower i ratowałem ludzi po okolicy... Wiem, że strój bardziej przypominał strój Batmana, ale byłem mały...
autor: Strusiek |Jak byłem mały, myślałem, że seks jest strasznie niehigieniczny, skoro mężczyzna wchodzi w kobietę, żeby się w środku zsikać.
autor: przekraczacz prędkości |Jestem z Częstochowy, jest u nas klub żużlowy Włókniarz Częstochowa. Jak byłem mały, brat zabrał mnie na mecz Włókniarza z inną drużyną w 1 lidze żużlowej. Żużlowcy się ścigali, a ja wciąż nie mogłem doprosić się odpowiedzi który to jest ten Włókniarz - w niebieskim czy w czerwonym kasku?
autor: Filip |Myślałem kiedyś, że jak mama mówiła gdy coś było strasznie pogniecione "psu z gardła wyjęte", to ja w zasadzie słyszałem "psuzgardła wyjęte". Tylko przez długi czas nie wiedziałem co to psuzgardła.
Na takiej samej zasadzie powstał "turbanaraba". Czyli turban araba. Ale to inna historia.