Ludzik MyslalemZe
...
... to zbiór rzeczy, w które wierzyliśmy jak byliśmy mali. Niektóre rzeczy, nawet najbardziej dziwne, są wspólne dla wielu z nas. Inne są tak fantazyjne, że chciałoby się znów móc być dzieckiem i myśleć w taki sposób 😄 MyslalemZe.pl zbiera takie właśnie perełki.
twarz
#948 
kategoria: Słowotwory

Jak byłam mała, to zastanawiałam się co to są winnisy. W kolędzie było: "żeśmy byli winnisami..." Dopiero potem zostałam oświecona, że to są dwa słowa.

autor: Dodo | data dodania 31 października 2007
Oceń: 68%
#905 
kategoria: Zwierzęta

Ja myślałam, że wróbelki to dzieci gołąbków, bo wszędzie je widziałam razem i w ogóle. Rodzina długo nie wyprowadzała mnie z błędu, co więcej, utwierdzała w tym fakcie.

autor: Fene | data dodania 30 października 2007
Oceń: 76%
twarz
twarz
#901 
kategoria: Języki

Jak byłem mały (w czasach PRLu), to byłem święcie przekonany, że na świecie jest tylko język polski i język obcy. Na dodatek byłem święcie przekonany, że chcąc przetłumaczyć coś z polskiego na obcy, wystarczy czytać polskie wyrazy na wspak. Potem przyszły czasy video i kaset VHS - i już wiedziałem, że jest więcej niż tylko jeden język obcy.

autor: mielony | data dodania 30 października 2007
Oceń: 76%
#890 
kategoria: Muzyka

Kiedy miałam 3-4 lata, to największym w moim dziecięcym mniemaniu przebojem była piosenka "All that she wants", jednak dla mnie to zawsze było "O, my she-boss". Mama feministka chyba już wtedy miała na mnie duży wpływ.

autor: Gusia | data dodania 30 października 2007
Oceń: 71%
twarz
twarz
#906 
kategoria: Bajki

Jak byłam mała, to oglądałam dużo kreskówek i w nich postacie zawsze były obrysowane czarnym konturem. Byłam w związku z tym święcie przekonana, że ludzie też są obrysowani czarną kreską i zawsze patrzyłam na nich jak cielę i dopatrywałam się tej kreski - jak nie mogłam jej zobaczyć (czyli zawsze) tłumaczyłam sobie, że to widać tylko z profilu.

autor: Kejszja | data dodania 30 października 2007
Oceń: 80%
#893 
kategoria: Stwory

Przez mojego wujka, który zawsze był pomocny w edukowaniu mnie i mojego brata, myśleliśmy, że istnieją takie stworzenia jak 'Dziabąg' oraz 'Dziabąg na kółkach'.

Kiedyś, żeby nam udowodnić ich istnienie, dorysował je w jakiejś kolorowance (wyglądały jak kłębki z nogami / kółkami)

autor: AyA | data dodania 30 października 2007
Oceń: 83%
twarz
twarz
#923 
kategoria: Języki

Gdy byłem mały, bardzo ciekawił mnie język rosyjski, a konkretnie te dziwne zależności w pisowni - wiedziałem, że literka 'B' oznacza nasze 'W', 'C' to polskie 'S' itd. Poza tym, wydawało mi się, że wszystkie kreskówki emitowane na kanale "Cartoon Network" są produkcji rosyjskiej. Najbardziej lubiłem bajkę o marynarzu imieniem Popeye. Myślałem, że to słowo "Popeye" jest zapisane po rosyjsku, więc próbowałem przetłumaczyć je na język polski. Niestety, nie wiedziałem jakie są polskie odpowiedniki liter 'P','O','E' - wiedziałem natomiast, że 'Y' to nasz dwuznak 'CZ'. I gdy tylko na ekranie pojawiał się napis "Popeye", mówiłem, że zaczyna się kreskówka "Popecze". Dodatkowo, z czasem "Popecze" zamieniło się w "Popesze", gdyż to słowo było łatwiejsze do wymówienia.

Mało tego - gdy w "Cartoon Network" zapowiadano jakąś bajkę, na ekranie pojawiały się dwie różne godziny emisji (np. 16:00 i 17:00), w tym drugim przypadku z dopiskiem 'UK'. Wydawało mi się, że dana kreskówka na całym świecie wyemitowana zostanie o 16:00, a tylko na Ukrainie o godzinę później. Oczywiście teraz wiem, że skrót 'UK' nie oznaczał Ukrainy, lecz United Kingdom... Jednak w dalszym ciągu zastanawiam się, dlaczego akurat tam było przesunięcie czasowe...

autor: Highland | data dodania 30 października 2007
Oceń: 71%
#932 
kategoria: Telewizja

Jak byłam mała, to myślałam, że Clint Eastwood to dwóch różnych aktorów, zawsze grających razem: Klint i Stłud.

autor: faluszka | data dodania 30 października 2007
Oceń: 86%
twarz
twarz
#930 
kategoria: Seks

Pewnego dnia zaczęła mnie intrygować kwestia 'skąd się biorą dzieci'. Pomyślałam sobie, że kiedyś przyjdzie taki dzień, że po prostu dziecko samo pojawi się w moim brzuchu, kiedy będzie na to odpowiedni czas... W ogóle nie przypuszczałam, że potrzebny w tym całym ambarasie jest jeszcze mężczyzna... Kiedy miałam siedem lat i wszystkie 'normalne' książki w domu były przeze mnie już przeczytane, natrafiłam na półce na 'Seks partnerski' prof. Lwa Starowicza. Po lekturze wiedziałam już wszystko...

autor: Juve Psycho Fan | data dodania 30 października 2007
Oceń: 83%
#914 
kategoria: Jedzenie

Jak byłem mały, to myślałem, że wszelkie wyroby mięsne robi się z ludzi. Kiedy nie było mięsa w sklepie, myślałem, że po prostu w okolicy nikt dawno nie umarł.

autor: dasaa | data dodania 30 października 2007
Oceń: 81%
twarz