Kiedy byłam mała, myślałam, że w kalendarzu są urodziny wszystkich ludzi na świecie, bo imiona się nie powtarzają.
autor: Anonim |Kiedy byłam mała i chodziłam do przedszkola, nienawidziłam swojego imienia. Wszystkie fajne i ładne koleżanki miały na imię Ania, też tak chciałam.
autor: cynamoonek |Jak byłem mały, to często gdy dziadek odprowadzał mnie do przedszkola, spotykaliśmy po drodze zamiatarkę ulic jadącą w trakcie czyszczenia jezdni "pod prąd". Mój dziadek zazwyczaj informował mnie o tym fakcie w ramach "ciekawostki", a ja straszliwie bałem się, że gdy przejdziemy chodnikiem obok tej zamiatarki ów "prąd" może nas porazić... Daję słowo, widziałem nawet iskierki przeskakujące tuż nad chodnikiem!
autor: Jhn |Jak byłem mały, to myślałem, że jeśli zbierze się wszystkie obrazki z gum do żucia (były kiedyś takie najtańsze mozliwe, o sztucznym smaku i z obrazkami, które nawet nie były naklejkami), to przyjeżdża wielopiętrowy samochód ciężarowy pełen zabawek i mogę z niego wziąć co tylko uniosę. Wierzenie opierało się na wiedzy koleżanki, której kolega zebrał wszystkie naklejki i wyniósł kupę zabawek...
autor: Gofer |Jak byłem mały, myślałem, że w szkole jest fajnie.
autor: Uczeń |Jak byłam mała, często podróżowałam z moim tatą pociągami... Zawsze mówił, że jest umówiony z Jeleniem na skraju lasu i muszę go uważnie wypatrywać, bo kiedy go zobaczę, powinnam mu pomachać. Wierzyłam tacie bezgranicznie, ponieważ zakładałam, że zawsze mówi prawdę.
Jeleń rzeczywiście bardzo często tam był. Dopiero jak dorosłam, zrozumiałam, że mój tata po prostu odwracał moją uwagę, aby mieć troszkę spokoju podczas podróży.
Jak byłam mała, to myślałam, że kura jest zwierzęciem domowym jak pies... Jak byłam u babci na wsi, to uwiązałam kurę na sznurku i chodziłam z nią po wsi...
autor: KozA |Jak byłam mała wierzyłam,że kiedy moja mama zabrania mi się w coś ubrać, to tylko dlatego, ponieważ obawia się, że bylabym od niej ładniejsza.
autor: Agatka |Kiedy byłem mały, to na narządy rozrodcze mówiłem: "pipi". W tym samym czasie mój brat cioteczny na policję mówił "pipi" również. Aż w końcu zrozumiałem - dziś wiem, że błędnie - to, iż na policję właśnie dlatego mówi się pały...
autor: Anonim |Jak byłem mały, to myślałem, że polski jest najłatwiejszym z języków, bo wszystko czyta się w nim tak, jak się pisze.
autor: cube |