Jak byłem mały, to myślałem, że MacGuyver był z zawodu takim cwaniakiem, że nauczył się tego w jakiejś specjalnej szkole.

Jak byłem mały, to myślałem, że bóg istnieje...

Jak byłem mały to myślałem, że jak będę duży, to nie będę wariatem (czyt. nie będę miał problemów z psychiką), myślałem że będę bogaty, będę miał wspaniałą pracę, cudowną mądrą żonę i śliczny domek w górach... że jak będę chciał mieć dzieci to je będę miał...

Ja jak byłem mały, to przez czarno-białe filmy myślałem, że świat naprawdę był kiedyś czarno-biały.

...że jajka sadzone się sadzi.

Kiedy byłem mały, myślałem, że tenisówki to są te nisówki (tamte nisówki). Tak mówiłem dłuższy czas i nikt mnie nie poprawiał :D

Jak byłem mały, myślałem, że jak taka duża mucha będzie mi siedziała na ręce dłużej niż 5 sekund, to umrę o_O

Jak byłam mała, to myślałam, że w bajce "Struś Pędziwiatr" tytułowy bohater nazywa się "Struś Pędziwiak"...

Jak byłam mała, to obejrzałam przypadkiem film o Afryce i o chorobach jakie tam występują i kiedy na ulicy przechodził koło mnie czarnoskóry człowiek, to wstrzymywałam powietrze, bo bałam się, że czymś się od niego zarażę. Dzieci maja dziwna logikę, na szczęście szybko mi to przeszło.

Jak byłem mały, mama mi powiedziała że bajki nie są prawdziwe, tylko narysowane. To zmieniło mój pogląd na każdą następną kreskówkę.