...komunia w kościele to coś w rodzaju dokarmiania głodnych. Proste - jak jesteś głodny po męczącym godzinnym siedzeniu w kościele, to pożerasz sycący opłatek, a jak nie, to dajesz sobie spokój. Wnioskując z powyższego, księdza uważałam za kogoś w rodzaju restauratora.
autor: dusia |Jak byłam mała, myślalam, że w alfabecie "g,h" i "j,k" to imiona dziewczynek (Gieha i Jotka).
autor: gra |Jak byłam mała, to myślałam, że mój dom jest na końcu świata.
autor: margola |Jak byłem mały, to myślałem, że jak zamknę się w małym pomieszczeniu, to ono się skurczy i mnie zgniecie.
Do dziś mam klaustrofobię.
Jak byłem mały, to myślałem, że jak się spuści woda w wannie, a ja nie wyjdę z łazienki, to przyjdzie do mnie szatan i zadziaga mnie widłami.
Do dziś boję się spuszczającej wody.
Jak byłam mała to myślałam że będzie wojna z Niemcami, ale nie mam się czego bać bo mój tata wybuduje wielki przejrzysty tunel ochraniający nasz dom, sklep i szkolę a na dodatek będzie miał kaloryfery i koce zakrywające brzydkie widoki.
autor: margola |Myślałam, że nie ma nic poza moim domem, podwórkiem i domem mojej babci...
Myślałam, że istnieje tylko moje miasto.
Myślałam, że na dole kuli ziemskiej ludzie stoją do góry nogami, ale że to dla nich normalne.
Kiedy byłam mała, to myślałam że tampony to takie ręczniki do rąk rozwijające się.
autor: zuzanka |Jak byłam mała, myślałam, że zapłodnienie odbywa się przez pępek. Trzeba się mocno przytulić i jajeczka taty wlatują do brzuszka mamy, łączą się z komórką mamy i powstaje dzidziuś. Tak mama mi tłumaczyła...
autor: glassmoon |Jak byłam mała, to myślałam, że za niespożycie opłatka grozi ucięcie głowy przez ministranta.
autor: inna_ |Gdy byłem mały, to myślałem, że "walenie konia" to bicie zwierząt.
autor: dark |